Nr 16 (2020)

Tematem przewodnim 16. numeru rocznika jest 75. rocznica likwidacji likwidacji getta łódzkiego. Publikujemy m.in wspomnienia Mariana Turskiego, studium Andrzeja Czyżewskiego o polityce historycznej władź PRL dot. getta, artykuł Ewy Wiatr o grupach młodzieżowych na Marysinie, tekst Irminy Gadowskiej o malarzach. Adriana Bryk przedstawia historią poczty, a Krystyna Radziszewska opisuje losy Żydów europejskich deportowanych do getta, Andrzej Grzegorczyk omawia organizację pierwszej fali deportacji z getta Jacek Walicki porównuje funkcjonujące w gettach archiwów a Sylweriusz Królak analizuje opisy spacerów po obu gettach. Publikujemy też dziennik z getta Viktora Hahna i relację Mordechaja Żurawskiego. 

Numer opublikowany wspólnie z Centrum Badań Żydowskich Uniwersytetu Łódzkiego. Do zespołu redakcyjnego gościnnie dołączyli dr Ewa Wiatr oraz dr Adam Sitarek.

Od Redakcji

  • Od Redakcji

    Redakcja, Ewa Wiatr, Adam Sitarek

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 13-17

    80 lat temu na rozkaz władz niemieckich utworzono w Łodzi getto. Jedna trzecia mieszkańców miasta została uwięziona i poddana eksterminacji. „Wohngebiet der Juden, Dzielnica zamieszkania dla Żydów” – bo tak eufemistycznie określono zorganizowane na Bałutach i Starym Mieście getto stała się miejscem tragedii ok. 200 tys. osób z Łodzi, okolicznych miast oraz mieszkańców miast z Rzeszy i Protektoratu. Ich tragedia, to bez wątpienia jedno z najważniejszych wydarzeń w historii społecznej Łodzi.

    Wspomniana rocznica była pretekstem do zaproponowania Czytelnikom tematu wiodącego 16 numeru rocznika „Zagłada Żydów. Studia i Materiały”. Nie była to jednak jedyna inspiracja. Zauważalny jest w świecie naukowym oraz w kulturze masowej w Polsce i za granicą wzrost zainteresowania historią łódzkiej „dzielnicy zamkniętej”, co przekłada się na bogactwo podejmowanych tematów. Niniejsza publikacja choć w części rości sobie prawo zaprezentowania aktualnego stanu badań i/lub mapy tematów podejmowanych przez reprezentantów różnych dziedzin nauki. W związku z podjętą tematyką do grona redaktorów dołączyli naukowcy związani z działającym na Uniwersytecie Łódzkim Centrum Badań Żydowskich, które jest współwydawcą niniejszego numeru rocznika. Jesteśmy przekonani, że przyczyni się to do integracji środowiska badaczy Zagłady i będzie kolejnym krokiem na drodze współpracy ośrodków badawczych z Warszawy i Łodzi.


Getto łódzkie 1940–1944

  • „Więcej nic nie powiem…” Rozmowa z Marianem Turskim – ocalałym z getta łódzkiego – przeprowadzona 28 sierpnia 2019 r. w przeddzień obchodów 75. rocznicy likwidacji getta łódzkiego

    Marian Turski

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 21-30

    Rozmowa przeprowadzona w Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi przez dziennikarzy Żenię Klimakina (portal Nowaja Polsza), Kamilę Litman (Radio Łódź), Arkadiusza Lubę (literaturoznawcę, dziennikarza, znawcę komiksów, Berlin – Olsztyn), Jacka Tokarczyka (TVP Łódź) i Ewę Tyszko (Telewizja TOYA)

    Gdy każdego roku rozmawiamy z gośćmi obchodów, okazuje się, że kontekst tych rozmów jest inny, zależnie od sytuacji politycznej w kraju. Gdy patrzy pan na to, co się dzieje, na falę nienawiści, która się przelewa, zastanawiał się Pan, czy historia nas czegokolwiek nauczyła?

    Pytanie jest odwieczne. Niby uczyliśmy się, że historia jest magistra vitae – historia nauczycielką życia – ale każdy dostaje po łapach oddzielnie. Jest to bardzo ważne pytanie, pytanie w istocie rzeczy o sens tego, co przekazujemy. Czasami się człowiek zastanawia, czy Auschwitz mógłby – nie w sensie dosłownym – powtórzyć się. Niestety, tak. Byłem w Stanach Zjednoczonych w latach sześćdziesiątych, w czasie największego napięcia walki o prawa obywatelskie, i udałem się do największego ogniska walki o te prawa, na tzw. Deep South (Głębokie Południe USA). Murzyn, tak się nieelegancko wtedy mówiło, siedział w moim samochodzie obok mnie. Zauważyli to miejscowi biali, w miejscowości Magnolia w stanie Mississippi i podpalili mój samochód tylko dlatego, że był w nim ciemnoskóry obok białego.

  • Przemowa ocalałego z getta łódzkiego wygłoszona 29 sierpnia 2019 r., w dniu obchodów 75. rocznicy likwidacji getta łódzkiego

    Marian Turski

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 31-34

    Moi drodzy Przyjaciele!

    Jest to dzień szczególny dla wszystkich, ale bardziej dla nas, tych z pierwszego rzędu, ocaleńców z getta łódzkiego. Chyba najbardziej dla mnie i Jerry’ego Berckiego, który tu też jest z nami, ponieważ obaj zostaliśmy właśnie załadowani do tego ostatniego transportu, który odjechał z Radegastu 29 sierpnia [19]44 r.

    Chciałbym zacząć od wiersza napisanego w getcie.

     

    Biją dzwony, kraczą wrony
    Chaim pierwszy król szalony
    zapanował nad miliony.
    Popłoch sieje Rumek siwy,
    wielki wódz nasz sprawiedliwy.
    Z paskarzami wojnę stacza
    getto w państwo przeinacza…
    Żyd dozorca z żoną Chawą
    kręci miotłą w lewo, w prawo,
    jak buławą.

    Dlaczego właśnie ten wiersz wybrałem? Ponieważ mówi on o czymś w miarę normalnym. Oto w tym państwie Rumkowskiego, którego on był królem, jest quasi-normalne życie. Nawet Żyd dozorca, co było niegdyś niewyobrażalne.

  • Wspomnienie o likwidacji getta łódzkiego

    Marian Turski

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 35-40

    Byłem wtedy szeregowym, niewiele znaczącym członkiem konspiracyjnej organizacji w getcie łódzkim Lewica Związkowa (założonej przez byłych członków polskiej partii komunistycznej. Przywódczynią była Zula Pacanowska , szlachetny człowiek. Mogła zostać ocalona z wywózki do Chełmna we wrześniu 1942 r., ale podejrzewała, że na jej miejsce wyznaczą kogoś innego, i dlatego wywieziona została już wtedy do komory gazowej. Wstyd i hańba, że tak świetlana postać, zasłużona niezmiernie w organizacji ruchu oporu, została „zdekomunizowana”: pozbawiono ją należnej jej nazwy ulicy na Bałutach – tam, gdzie było getto) .
    Już po wojnie spotykałem często członkinię ścisłego kierownictwa naszej podziemnej organizacji, Basię Hindę Beatus . Od niej wiem, dlaczego moje losy w ostatnich dniach getta potoczyły się tak, jak się potoczyły, oczywiście nie tylko moje ...


In Memoriam

  • Łucja Pawlicka-Nowak (1938–2020) – badaczka Zagłady, prekursorka archeologii miejsc pamięci

    Przemysław Nowicki

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 43-46

    Zmarła 27 lutego 2020 r. w Koninie Łucja Pawlicka-Nowak, archeolożka i historyczka Zagłady w Kraju Warty, była prekursorką badań archeologicznych na terenach po byłym niemieckim obozie zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem, pierwszym zorganizowanym miejscu uśmiercenia Żydów na polskich ziemiach wcielonych do Trzeciej Rzeszy. Wyznaczała trendy w nowej dziedzinie archeologii historycznej – archeologii totalitaryzmu – na długo przed pracami badawczymi archeologów, historyków drugiej wojny światowej i prokuratorów w podobnych miejscach pamięci – na terenach poobozowych w Bełżcu i Sobiborze.

  • Janina Ludawska in memoriam

    Marcin Wilk, Marta Prochwicz

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 47-51

    Janina Ludawska to tak naprawdę Janina Halperson, urodzona pod koniec 1921 roku. Mieszkała w Warszawie przy ulicy Dzielnej z rodzicami i starszym o 19. lat bratem. Jak w wielu domach, i tu matka zajmowała się przede wszystkim gospodarstwem. Pieniądze przynosił ojciec, który jako komiwojażer od lat podróżował po całym Cesarstwie Rosyjskim. 

    W latach dwudziestych i trzydziestych jeździł po Rosji i sprzedawał: torebki, parasolki, paski – mówi Janina Ludawska. – Nie powodziło nam się najlepiej materialnie, ale nie głodowaliśmy. Zdarzało się jednak, że gaz i telefon były zamknięte ...


Studia

  • Ruch hachszarowy w getcie łódzkim 1940–1941 w świetle dokumentów.

    Ewa Wiatr

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 55-82

    Artykuł jest poświęcony funkcjonującym w pierwszych miesiącach istnienia getta w Łodzi hachszarom. Na terenie Marysina, w opuszczonych gospodarstwach rolnych, latem 1940 r. powstało kilkadziesiąt grup skupiających młodzież żydowską. Formalnie zostały włączone do Wydziału Rolniczego działającego w ramach administracji żydowskiej getta. Podzielono je na dwie grupy, różniące się oznaczeniem: literowe gromadziły osoby związane z organizacjami syjonistycznymi chalucowymi (szykujące się do roli pionierów w Palestynie), natomiast do oznaczonych cyframi rzymskimi należała młodzież z bardzo różnych środowisk. Grupy, określające się w dokumentach jako kibuce, kierowane przez wybierane przez siebie zarządy, organizowały pracę w przynależnych do zajmowanych budynków gospodarstwach oraz prowadziły aktywność kulturalną i sportową. Samodzielność funkcjonowania tych grup zmalała późną jesienią 1940 r. Oprócz konfliktów wewnętrznych czynnikiem wpływającym na upadek ruchu hachszarowego była pogarszająca się sytuacja w getcie (rosnące niedobory żywności) oraz konieczność organizowania resortów pracy, do których kierowana była młodzież z Marysina

  • Warunki działalności artystycznej plastyków w getcie łódzkim 1940–1944 w świetle źródeł: dokumentacji administracyjnej, wspomnień i relacji świadków

    Irmina Gadowska

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 83-117

    W latach 1940–1944 na terenie getta łódzkiego działało kilkadziesiąt osób zajmujących się działalnością plastyczną. Byli to uznani twórcy – absolwenci szkół i akademii oraz obdarzeni talentem uzdolnieni amatorzy, którzy przed 1939 r., nie zdołali zaistnieć jako artyści. Część z nich pochodziła z Łodzi i okolic, pozostali przybyli do miasta z zagranicy – w transportach z Pragi, Berlina, Hamburga, Kolonii czy Wiednia. W warunkach „dzielnicy zamkniętej” twórczość poddana nadzorowi administracyjnemu została wprzęgnięta w machinę propagandową. W urzędach, instytucjach, wydziałach i warsztatach powstawały plakaty, albumy pamiątkowe, znaczki, odznaki, emblematy. Na specjalne zamówienie malowano wizerunki przedstawicieli żydowskich władz i niemieckiego zarządu getta. Chociaż dostęp do narzędzi i materiałów: farb, kartonów, metalu, tuszu był reglamentowany, ściśle powiązany z zamówieniami, artyści starali się poza oficjalnym obiegiem i bez cenzury tworzyć prace dokumentujące otaczającą ich rzeczywistość. Problem aktywności plastyków w getcie łódzkim został omówiony na przykładach funkcjonowania wybranych wydziałów i wojennych biografii najbardziej znanych twórców. W analizie wykorzystano zróżnicowane źródła, od zachowanej w archiwach dokumentacji administracyjnej, po osobiste wspomnienia, listy, relacje i ocalałe prace. Wyniki badań uwzględniające z jednej strony urzędowe dane, z drugiej – indywidualne odczucia ofiar i świadków, stanowią punkt wyjścia do dalszej rekonstrukcji obrazu sztuki w getcie łódzkim

  • Pamięć marginalizowana, niechciana, cicha… – łódzkie getto w polityce pamięci historycznej PRL

    Andrzej Czyżewski

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 118-159

    Tragiczne doświadczenia więźniów drugiego po warszawskim największego getta zorganizowanego przez Niemców na ziemiach polskich z rzadka jedynie były włączane do obszaru oficjalnych upamiętnień drugiej wojny światowej w okresie PRL. Celem tekstu jest prześledzenie zarówno postępującej marginalizacji pamięci zbiorowej o łódzkim getcie w latach 1945–1989, jak i wskazanie specyficznych nisz, w których jej kultywowanie było dozwolone. Autora interesuje przede wszystkim problem komunistycznej polityki pamięci historycznej w odniesieniu do losów łódzkiej „dzielnicy zamkniętej”, czyli przejawy odgórnego formatowania zbiorowych wyobrażeń na temat okupacyjnych losów odciętych od świata zewnętrznego Bałut. W tle prowadzonych rozważań pojawia się także kwestia napięć między pamięcią oficjalną, a potoczną oraz pytanie o to, kiedy i w jakich kontekstach zasoby tej drugiej mogły zaistnieć w przestrzeni publicznej Polski Ludowej. Podstawą źródłową artykułu są wydawnictwa, prasa oraz wybrane dokumenty instytucji współtworzących komunistyczną politykę pamięci historycznej

  • Szama Grajer – „żydowski król” z Lublina

    Adam Kopciowski

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 160-199

    Celem artykułu jest przybliżenie życiorysu Szamy Grajera, głównego niemieckiego kolaboranta w lubelskim getcie. Omówiono w nim jego kryminalną przeszłość przed wojną (sutenerstwo, aktywność w półświatku, pobyt w więzieniu), szczegóły działalności podczas okupacji (w tym przede wszystkim mechanizmy współpracy z Niemcami: zbieranie poufnych informacji, szantaż, grabież mienia, szerzenie dezinformacji i propagandy, udział w akcjach wysiedleńczych w gettach w Lublinie i Warszawie), a także okoliczności śmierci w getcie na Majdanie Tatarskim jesienią 1942 r. Postać „żydowskiego króla” z Lublina ukazano w szerszym kontekście, odtwarzając i opisując m.in. skład, strukturę organizacyjną i specyfikę tamtejszej siatki żydowskich konfidentów. W końcowej części tekstu podjęto próbę wyjaśnienia motywacji kierujących Grajerem, w tym powodów podjęcia przez niego współpracy z Niemcami oraz oczekiwań i wymagań prowadzących ją stron. Przedstawiono tam też sposoby budowania narracji o Grajerze w relacjach świadków i dotychczasowej literaturze przedmiotu, jak również zawarte w nich oceny tej postaci

  • Polskie. Żydowskie. „Pożydowskie”. Nazistowska grabież dzieł sztuki i problemy restytucji w Polsce 1945–2000

    Nawojka Cieślińska-Lobkowicz

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 200-232

    Zinstytucjonalizowana i dzika grabież dzieł sztuki i innych dóbr kultury była integralnym składnikiem hitlerowskich prześladowań w okupowanej Polsce. Jej ofiarą padały zbiory publiczne i kościelne, a także niemała liczba prywatnych. W odniesieniu do własności żydowskiej grabież miała charakter totalny. Nie znalazło to odzwierciedlenia w obowiązującej od pierwszych lat powojennych po dzień dzisiejszy narracji o wojennych stratach kultury polskiej, traktowanej od powojnia niejako ex definitone jako kultura (jedno)narodowa. Przedmiotem artykułu jest wpływ tej głoszonej przez kolejne władze narracji na politykę i praktykę restytucji dzieł sztuki pochodzących z hitlerowskiego rabunku: tych poszukiwanych za granicą i tych, które trafiły do krajowych zbiorów publicznych

  • Czy okupacyjna przeszłość sierż. Józefa Franczaka „Lalusia” miała wpływ na powojenne losy „ostatniego zbrojnego”?

    Sławomir Poleszak

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 233-277

    Autor przedstawia nieznane dotychczas epizody konspiracyjnej działalności Józefa Franczaka „Lalusia”, żołnierza AK, z okresu okupacji niemieckiej. Wątki te są prezentowane na tle historii lokalnej, z uwzględnieniem najbliższych towarzyszy broni głównego bohatera. Franczak to jedna z głównych postaci kreowanego w ramach państwowej polityki historycznej panteonu „żołnierzy wyklętych”. W artykule szczegółowej analizie poddano zachowaną dokumentację dwóch wydarzeń odnoszących się do relacji polsko-żydowskich. Wydaje się, że miały one istotny, jeśli nie decydujący wpływ na powojenne losy Franczaka. Porównanie kolei losów „Lalusia” i jego dwóch podkomendnych uświadamia, że przynależność do AK i poważne zaszłości z okresu okupacji nie determinowały powojennych losów żołnierzy podziemia. O ich życiu decydował często nie wybór ideowy, lecz wypadkowa przypadku, pragmatyzmu i użyteczności dla nowych, komunistycznych władz

  • Lokalne struktury Narodowych Sił Zbrojnych wobec ukrywających się Żydów w świetle powojennych materiałów śledczych i procesowych – przypadek powiatów miechowskiego i pińczowskiego

    Dariusz Libionka

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 278-213

    Tematem tekstu są działania członków lokalnych struktur Narodowych Sił Zbrojnych na terenie powiatów pińczowskiego i miechowskiego wymierzone w ukrywających się Żydów oraz mord na kilkunastu mężczyznach, kobietach i dzieciach dokonany przez operujący czasowo na tym obszarze oddział partyzancki. W sumie z rąk członków NSZ zginęły na omawianym terenie 34 osoby. 11 dalszych zostało wskazanych przez osoby przyznające się do członkostwa w tej organizacji niemieckiej policji i zamordowanych. Punktem wyjścia przeprowadzonej przez autora analizy jest dokumentacja śledcza i procesowa dotycząca byłych członków NSZ sądzonych na podstawie tzw. dekretu sierpniowego. Postawił on sobie za cel zrekonstruowanie tych rozgrywających się od końca 1943 do wiosny 1944 r. krwawych zdarzeń, ustalenie, jak przestępstwa na Żydach były traktowane przez śledczych z powiatowych i wojewódzkich urzędów bezpieczeństwa oraz przez sądy powszechne i wojskowe, a wreszcie zajęcie się wzbudzającą kontrowersje kwestią wiarygodności zeznań składanych wówczas przez oskarżonych i świadków


Sylwetki

  • Danuta Dąbrowska – pionierka badań nad łódzkim gettem

    Adam Sitarek

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 315-323

    Danuta Dąbrowska była pierwszą badaczką historii łódzkiego getta. Urodzona w Niemczech, przeżyła okupację w falenickim getcie, a następnie ukrywając się po tzw. aryjskiej stronie w Warszawie. Po wyzwoleniu podjęła studia humanistyczne i pracę Żydowskim Instytucie Historycznym, gdzie w latach sześćdziesiątych przygotowała kilka artykułów naukowych poświęconych dziejom łódzkiego getta. Jednocześnie zaangażowała się w prace nad wydaniem Kroniki getta łódzkiego, które przerwano na skutek kampanii antysemickiej w Marcu 1968. W tym czasie Dąbrowska wyjechała z Polski i zamieszkała w Izraelu, gdzie kontynuowała pracę naukową w Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie

  • „Podczas wojny przebywał w łódzkim getcie”. Portret architekta Ignacego Gutmana

    Joanna Król

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 324-340

    Artykuł przedstawia Ignacego Gutmana (1900–1972), inżyniera architekta, autora licznych projektów domów mieszkalnych i budynków użyteczności publicznej w Łodzi. Gutman przeżył pięć lat drugiej wojny światowej w getcie łódzkim. Był kierownikiem Wydziału Budowlanego. Wyrysował pierwszy plan getta i zaprojektował banknoty używane w getcie. Po wojnie zeznawał w procesie Hansa Biebowa, niemieckiego zarządcy getta. W 1947 r., na skutek donosu, został oskarżony o przestępstwa wobec ogółu żydowskiego, którym stanowczo zaprzeczył. Jego życiorys został zrekonstruowany na podstawie zeznań sądowych, dokumentów emigracyjnych, archiwum domowego Gutmanów i wywiadów historii mówionej


Materiały

  • Dziennik Viktora Hahna z łódzkiego getta [oprac. Adam Sitarek]

    Adam Sitarek

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 343-364

    Dziennik pisany przez Viktora Hahna w łódzkim getcie to jeden z nielicznych dokumentów dotyczących getta łódzkiego znajdujących się w zbiorach Muzeum Żydowskiego w Pradze i jedyny znany dotąd dziennik spisany w języku czeskim. Prezentowane świadectwo, niewielkiej objętości, przedstawia zaledwie dwa miesiące pobytu w getcie łódzkim i obozie pracy przymusowej w Poznaniu, niemniej jest pod wieloma względami interesującym źródłem. Z jednej strony przybliża wojenne losy autora, z drugiej jest doskonałym obrazem społeczności praskich Żydów deportowanych do getta łódzkiego jesienią 1941 r., żyjących w zbiorowych miejscach zamieszkania, tzw. kolektywach. Ostatnie wpisy autora są wyjątkowym świadectwem człowieka, którego nazwisko znalazło się na listach deportacyjnych, a który niemal cudem ocalał dzięki dobrowolnemu zgłoszeniu się na roboty przymusowe

  • „Wyprawa w świat”. Wywiady przeprowadzone w getcie łódzkim przez członków Ha-Szomer Ha-Cair [oprac. Ewa Wiatr]

    Ewa Wiatr

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 365-392

    Młodzież skupiona w organizacji szomrowej działającej w getcie łódzkim przeprowadziła latem 1943 r. wśród mieszkańców getta łódzkiego kilkanaście wywiadów z osobami przypadkowo spotkanymi na ulicy. Był to element prowadzonej przez opiekunów młodych szomrów działalności wychowawczej. Zadaniem nastolatków było przeprowadzenie i zapisane rozmowy według przekazanego im wzoru.

    Powstały w ten sposób materiał stał się cennym źródłem do poznania wielu aspektów życie w getcie łódzkim: sytuacji rodzinnej i materialnej osób, z którymi były przeprowadzane wywiady, ich kondycji fizycznej oraz – co warte podkreślenia – posiadanych znajomości (protekcji). Równie istotne są pozyskane dzięki wywiadom informacje o szomrach – poziomie ich wykształcenia, sposobie formułowania wniosków, zaangażowania w działalność grupy. Nie jest to materiał obszerny, natomiast staje się istotnym źródłem do dalszych badań nad aktywnością organizacji młodzieżowych w getcie.

  • Oficjalne i intymne. Getto łódzkie w fotografiach

    Michał Trębacz

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 393-413

    Kolekcja fotografii z łódzkiego getta jest największym zachowanym zbiorem zdjęć tego typu. Licząca kilkanaście tysięcy spuścizna składa się z fotografii wykonywanych oficjalnie przez przedstawicieli żydowskiej i niemieckiej administracji, a także z setek nielegalnych odbitek – zarówno dokumentujących Zagładę, jak i prywatnych pamiątek. Zbiory te wielokrotnie były wykorzystywane w publikacjach i na wystawach, najczęściej pełniąc funkcję ilustracyjną. Autor podejmuje próbę usystematyzowania tych fotografii, wskazując na konieczność analizy pojedynczych ujęć, nie tylko w celu zidentyfikowania uwiecznionych sytuacji i osób, a przede wszystkim okoliczności wykonania zdjęcia i próby odczytania intencji fotografującego

  • „Cieszę się, że Państwo Putersznyt przeżyli wojnę i są ze sobą szczęśliwi”. Ryszard Lerczyński – jedyny łódzki Sprawiedliwy

    Michał Trębacz

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 414-420

    Przez wiele lat w historiografii pokutowało przeświadczenie, że getto łódzkie było całkowicie odcięte od świata zewnętrznego. Ostatnie badania pokazały jednak, że choć poziom izolacji łódzkiej dzielnicy zamkniętej był rzeczywiście większy niż w innych gettach, to nie sposób mówić o jej całkowitej hermetyczności – kontakty, choć na niewielką skalę, były utrzymywane przez cały okres okupacji. Wsparcie udzielone Ruchli Frymar i Chaimowi Putersznytowi przez Ryszarda Lerczyńskiego potwierdza powyższą tezę. Poprzez tę jednostkową opowieść dowiadujemy się, jak wyglądały relacje polsko-żydowskie w Litzmannstadt. Historia jedynego łódzkiego Sprawiedliwego wśród Narodów Świata pozwala zrozumieć uwarunkowania pomocy niesionej Żydom w wielkim mieście, jednocześnie pozostawiając otwartym pytanie, dlaczego tych przypadków było tak niewiele

  • Relacja Mordechaja Żurawskiego z Chełmna nad Nerem [oprac. [Łucja Pawlicka-Nowak], Monika Polit, tłum. Monika Polit, Anna Styczyńska, Miłosz Omietoński]

    [Łucja Pawlicka-Nowak], Monika Polit

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 421-434

    Przechowywana w zbiorach Instytutu Yad Vashem relacja Mordechaja Żurawskiego o okresie jego uwięzienia w obozie zagłady w Chełmnie nad Nerem, złożona w 1947 r. w języku jidysz, stanowi ważne źródło do poznania zarówno sposobu funkcjonowania ośrodka, jak i osobistych przeżyć jednego z nielicznych więźniów, którzy udało się ocalić życie. Poznajemy z niej też także wcześniejsze okupacyjne losy autora, w obozach pracy i getcie łódzkim. Żurawski, podpisujący się zazwyczaj imionami Mordechaj Maks, był rzeźnikiem. Do zawodu powrócił w Izraelu, dokąd wyemigrował na początku lat pięćdziesiątych. Po wojnie kilkakrotnie zeznawał w sprawie zbrodniczej działalności Niemców w Chełmnie

  • Nieznane opracowanie: Waldemar Szulc, „Chełmno nad Nerem (Kulmhof). Hitlerowski obóz natychmiastowej zagłady”

    Piotr Litka, Zdzisław Lorek, Grzegorz Pawlikowski

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 435-453

    Opracowanie Waldemara Szulca to nieznany i dotychczas niepublikowany dokument na temat ośrodka śmierci Kulmhof. Dokument został napisany przez naocznego świadka Waldemara Szulca, który przebywał w najbliższej okolicy ośrodka w ostatnich miesiącach jego funkcjonowania. Opracowanie zostało udostępnione przez syna Waldemara Szulca dopiero w 2020 r.

  • Jankiew Pat. „Żydowski brat z ziemi amerykańskiej, który jest też polskim Żydem”

    Monika Polit

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 454-463

    Prezentowany reportaż Jankiewa Pata jest poświęcony działalności Centralnej Żydowskiej Komisji Historycznej, dokumentującej zagładę polskich Żydów – wtedy pod kierownictwem Filipa Friedmana. Autor, przed wojną działacz Centralnej Żydowskiej Organizacji Szkolnej i Bundu, był uzdolnionym literacko dziennikarzem, odbywającym liczne podróże służbowe. W 1938 r. znalazł się w Stanach Zjednoczonych, by zabiegać o pomoc materialną na rzecz szkolnictwa w jidysz w Polsce. Ponieważ nie udało mu się opuścić USA przed wybuchem wojny, związał się z antynazistowskim Żydowskim Komitetem Robotniczym (Jewish Labor Committee). Działał tam także po wojnie. Jako przedstawiciel Komitetu przybył do Polski w 1946 r., by zebrać informacje o stanie żydostwa polskiego oraz udzielić wsparcia finansowego ocalałym i reprezentującym ich instytucjom

  • W pierwszym kręgu. Listy ukrywającego się

    Marcin Kula

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 464-494

    Są to listy warszawskiego lekarza dr. Józefa Jabłońskiego, podczas okupacji ukrywającego się – jako Żyd – na wsi na Lubelszczyźnie. Zachowało się 13 tekstów, pisanych w okresie od września do grudnia 1942 r. W odróżnieniu od większości informacji pochodzących od ukrywających się, te zdumiewają opisami przyjemnych sytuacji. Niektóre brzmią tak, jak gdyby dr Jabłoński pojechał na wypoczynek na wieś do znajomych. Oczywiście powstaje pytanie, w jakim stopniu publikowane listy odzwierciedlają sytuację prawdziwą. Jasne, że wiele informacji nie mogło się w nich znaleźć. Niemniej jednak to, co jest, wydaje się raczej prawdziwe. Jak wytłumaczyć to, że autorowi było w ukryciu tak dobrze? Niewątpliwie trafił do światłych, dobrych ludzi. Statystyczna szansa trafienia człowieka potrzebującego schronienia akurat do takich była jednak niewielka. W towarzyszącym publikacji komentarzu rozpatrzono elementy sytuacji społecznej, które tę szansę w wypadku dr. Jabłońskiego zwiększyły


Z warsztatów badawczych

  • Wydział Archiwum getta łódzkiego a Archiwum Ringelbluma

    Jacek Walicki

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 497-522

    Omówione w artykule organizacje miały za zadanie zachować materiały źródłowe dotyczące losów Żydów podczas wojny oraz przygotować pierwsze opracowania poświęcone temu zagadnieniu. Zadanie to realizowały w sposób zależny od warunków zewnętrznych i różnic metodologicznych.

    W Warszawie, choć w konspiracji, możliwe było zbieranie materiałów z całego obszaru Drugiej Rzeczypospolitej. W Łodzi praca mająca charakter „oficjalny” uniemożliwiała pełny obiektywizm szczególnie w zakresie stanu zdrowotnego i wysiedleń. W Łodzi opierano się przede wszystkim na materiałach oficjalnych (dokumentach, oficjalnych wywiadach). W Warszawie poszukiwano materiałów nie tylko znajdujących się w dotychczasowym kanonie źródeł historycznych, ale sięgano do takich ich kategorii, które stanowiły podstawę ówczesnych badań socjologicznych.

    Oba zbiory przetrwały – ze stratami – wojnę i stanowią materiały do badań nad dziejami obu gett, przy czym znaczenie Archiwum Ringelbluma jest – ze względu na znacznie poważniejsze zniszczenia dokumentacji urzędowej – o wiele większe. Natomiast zbiory Archiwum łódzkiego getta były wykorzystywane dotychczas w mniejszym stopniu. Wiąże się to z różnicą zaawansowania badań nad oboma gettami i długotrwałym ograniczonym zainteresowaniem łódzkim gettem.

  • „Najlepsze dziecko Prezesa” – poczta w getcie łódzkim (1939–1944)

    Adriana Bryk

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 523-553

    Po ogłoszeniu decyzji o utworzeniu w Łodzi getta poczta niemiecka w lutym 1940 r. wstrzymała dostarczanie przesyłek żydowskim adresatom. Przełożony Starszeństwa Żydów Mordechaj Chaim Rumkowski, chcąc zagwarantować płynne przekazywanie korespondencji żydowskim adresatom, uruchomił w ramach administracji Wydział Pocztowy. Autorka omawia w artykule jego funkcjonowanie w możliwie wszystkich wymiarach oraz systematyzuje wiedzę na jego temat. Charakteryzuje zasady, które regulowały działanie poczty, rodzaje przesyłek oraz odbiorców. Obrazuje pracę cenzury, zasady i kryteria, jakim kierowała się, zatrzymując korespondencję mieszkańców getta. Rozważania na temat praktyk stosowanych przez cenzorów zostały oparte na analizie adnotacji umieszczonych na przesyłkach oraz zależności między nimi a treścią poczty. Tekst nie jest ogólnym opracowaniem traktującym o korespondencji jako źródle do badań nad Zagładą. Sygnalizuje jedynie zagadnienie korespondencji w postaci kart pocztowych jako takiego źródła, szczególnie w odniesieniu do warunków życia w getcie, komunikowania się jego mieszkańców między sobą i ze światem zewnętrznym, tego, w jaki sposób i o czym informowali, a przede wszystkim jako świadectwa ofiar. Ważną częścią artykułu jest opis niewysłanych kart pocztowych przechowywanych w Archiwum Państwowym w Łodzi w zespole Przełożony Starszeństwa Żydów w Getcie Łódzkim. Zbiór liczy ponad 22 tys. sztuk pocztówek. W ogromnej większości są to niewysłane przez pocztę karty napisane przez osoby osadzone w getcie łódzkim. Pocztówki były zatrzymywane na podstawie decyzji gettowej cenzury bądź wskutek czasowego zawieszenia Postsperre ruchu pocztowego w okresie deportacji Żydów do obozów zagłady

  • Wydział dla Wsiedlonych w getcie łódzkim w świetle dokumentów archiwalnych i tekstów autobiograficznych

    Krystyna Radziszewska

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 554-577

    Jesienią 1941 r. do getta w okupowanej Łodzi deportowano 20 tys. Żydów z Rzeszy i Protektoratu Czech i Moraw. Przeważały wśród nich osoby starsze, wiele z nich było schorowanych. Ich przybycie pogorszyło i tak ciężkie warunki w getcie, natomiast dla nich zmiana miała drastyczny wymiar – stłoczeni w tzw. kolektywach, byli skazani na wegetowanie bez podstawowych wygód i narastający głód. Do zajmowania się tą wielotysięczną grupą ludzi żydowska administracja getta powołała specjalny urząd: Wydział dla Wsiedlonych. Przechodziły przez niego wszystkie sprawy bytowe i organizacyjne deportowanych. W artykule omówione zostały funkcje i działania Wydziału oraz zarysowano sytuację „wsiedleńców” w getcie na podstawie materiałów archiwalnych oraz dokumentów osobistych

  • Procedura i przebieg transportów kolejowych z getta łódzkiego do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem (styczeń–maj 1942 r.)

    Andrzej Grzegorczyk

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 578-599

    Prowadzone w ostatnich latach prace badawcze pozwoliły rozwiązać wiele węzłowych problemów dziejów getta łódzkiego. Rozpoznane zostały niemieckie procesy decyzyjne oraz reakcje żydowskiej administracji getta na deportacje prowadzone do obozów zagłady. Autor artykułu koncentruje się wokół zagadnień związanych z organizacją oraz przebiegiem prowadzonych między styczniem a majem 1942 r. deportacji z getta do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem (Kulmhof am Ner). Podejmuje próbę rekonstrukcji wydarzeń rozgrywających się w czasie deportacji, w tym na stacji Radegast – w miejscu, skąd deportowani wyruszali w drogę, oraz w trakcie przejazdu do miejsca kaźni

  • Działalność SS-Sonderkommando Kulmhof w lutym i marcu 1942 r. w świetle dowodów księgowych Sonderkonto 12300 z zasobu Archiwum Państwowego w Łodzi

    Bartomiej Grzanka

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 600-612

    Ekonomiczny wymiar Zagłady Żydów w Kraju Warty nie został jeszcze w pełni zbadany. W grabieży majątku ofiar mieli udział m.in. członkowie załogi obozu zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem. Prześledzenie różnych aspektów tego zagadnienia jest możliwe dzięki dokumentom znajdującym się w zasobie AP Łódź. Niniejszy artykuł przedstawia działalność SS-Sonderkommando Kulmhof w lutym i marcu 1942 r. w świetle rachunków konta specjalnego 12300 utworzonego w celu operowania środkami finansowymi, które zostały zrabowane Żydom

  • Spacerem po getcie. Doświadczenie przestrzeni getta w Łodzi i w Warszawie z perspektywy pieszego

    Sylweriusz B. Królak

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 613-612

    Przedmiotem niniejszego artykułu jest analiza porównawcza dwóch opisów chodzenia po gettach – warszawskim i łódzkim. Poruszając się w ramach metodologicznych tzw. zwrotu przestrzennego we współczesnej humanistyce, na podstawie tekstów powstających „tam i wtedy” badam doświadczenie przestrzeni Zagłady w dwóch największych gettach żydowskich w okupowanej Europie. Skupiając się na zapisach wrażeń zmysłowych, analizuję utwory Stanisława Różyckiego ze zbioru Obrazki uliczne getta. Sceny z życia getta warszawskiego oraz opracowania pt. Ulica. Wygląd i życie społeczne ulicy w getcie warszawskim, a także reportaż dr Bernarda Heiliga Pierwsze siedem miesięcy w getcie Litzmannstadtu. Opierając się na przywołanych tekstach, staram się odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób spacery były odbierane przez Żydów zamkniętych na tym terenie. Niniejszy artykuł stanowi przyczynek do szerszych rozważań nt. zmysłowego doświadczenia przestrzeni Zagłady

  • Sprawa Marty Puretz, domniemanej agentki Gestapo z krakowskiego getta

    Aleksandra Kasznik-Christian

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 629-661

    Martę Puretz literatura naukowa obsadza w charakterze konfidentki Gestapo. Tymczasem przeczy temu konsultacja obfitej dokumentacji źródłowej z Archives Nationales w Paryżu. Nieprzypadkowo zatem używam określenia „domniemana agentka”. Artykuł stanowi udokumentowane odtworzenie losów Marty Puretz w Polsce, na Węgrzech i we Francji, także tych powojennych, bo tylko takie ujęcie pozwoli zrewidować utarte sądy. Przybliżam środowisko krakowskiej zasymilowanej inteligencji żydowskiej, które Puretz ukształtowało, jej pobyt w getcie i walkę o przetrwanie, ucieczkę z obozu w Płaszowie i szczęście posiadania po aryjskiej stronie dwóch oddanych kobiet – niani i byłej służącej – na które zawsze mogła liczyć. Przed ucieczką na Węgry na kilka miesięcy znalazła oparcie w gronie polskich znajomych, którzy ją przechowywali. Węgry nie były dla niej wybawieniem, stały się raczej potrzaskiem. Nieszczęsnym epizodem była jej czasowa zależność od polskiego Żyda, niejakiego Fabera, który później dwukrotnie oskarżał ją o współpracę z Gestapo. Na Węgrzech związała się z Charles Herozem, pracownikiem attaszatu francuskiego w Budapeszcie. Ukrywając się u niego, pomagała mu w podziemnej działalności antyniemieckiej. Pobrali się w 1945 r., po zdobyciu Budapesztu przez Armię Czerwoną. Oskarżona przez Fabera o współpracę z Niemcami, była sądzona przez węgierski Trybunał Ludowy, który z braku dowodów ją uniewinnił. Po wyjeździe Marty Puretz do Francji strona polska wpisała ją na listę zbrodniarzy wojennych, do czego walnie przyczyniły się oskarżenia Fabera, i przez kilka lat domagała się bezskutecznie jej ekstradycji


Punkty Widzenia

  • Getto łódzkie we współczesnej literaturze dla dzieci i młodzieży. Krytyka „nowej wrażliwości”

    Marta Tomczok

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 665-684

    Artykuł stanowi krytykę zjawiska literatury dla dzieci i młodzieży o Zagładzie z perspektywy tzw. nowej wrażliwości. Jest to kategoria oznaczająca kierunek myślenia w inspirowanych nową humanistyką studiach antropologiczno-kulturowych. Jego istotę stanowi udzielenie głosu podmiotom wcześniej marginalizowanym (dzieciom, zwierzętom, roślinom, przedmiotom, tzw. innym) oraz zwrócenie im sprawczości. Analizując dwa przykłady współczesnej literatury na temat Litzmannstadt Ghetto – Rutka Joanny Fabickiej oraz Naród zatracenia Macieja Świerkockiego i Mariusza Sołtysika – autorka pokazuje, że mimo uczynienia bohaterami rzeczy czy zwierząt literatura ta nie potrafi zmierzyć się z czyimś doświadczeniem Zagłady, a formy narracji, jakie wytwarza, nie oddają w pełni skomplikowanego losu tysięcy żydowskich dzieci. Wiele przykładów takiej narracji łączy się z nadużyciami w sensie formalnym („podróbki” dokumentu osobistego) i emocjonalnym, żerując wręcz na wrażliwej (podatnej na ponowne zranienie) postaci samego dziecka i okrucieństwach historii, jakim było poddawane.

    Istotną częścią artykułu są analizy wybranych przykładów kiczu holokaustowego związanego z problematyką dziecka i Zagłady, w tym interpretacje obrazów „wielkiej szpery” (w powieściach Leslie Epsteina, Steve’a Sem-Sandberga, Fabickiej, Świerkockiego i Sołtysika), mających kluczowe znaczenie w zachowaniu stosowności w utworach o Zagładzie adresowane do młodego czytelnika. Autorka, korzystając z wniosków Barbary Engelking, Joanny Tokarskiej-Bakir, Susan Rubin Suleiman, Jacka Leociaka i Borisa Cyrulnika dochodzi do wniosku, że szczególnie szkodliwa w wytwarzaniu tego typu narracji okazuje się postpamięć. Zjawisko to przestaje być traktowane przez pisarzy i badaczy zgodnie z definicją nadaną mu przez Marianne Hirsch i staje się ramą interpretacyjną dla całej sztuki o Holokauście, mającej w nieskończoność rozbudzać cierpienie odbiorcy, a samą Zagładę czynić niegojącą się, otwartą raną.

  • Przedziały śmierci. O książce Jana Grabowskiego, "Na posterunku. Udział polskiej policji granatowej i kryminalnej w zagładzie Żydów"

    Joanna Tokarska-Bakir

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 685-699

    W kontekście badań nad masowymi zbrodniami Abrama de Swaana, podsumowanych w jego monografii The Killing Compartments. The Mentality of Mass Murder,(2015), artykuł omawia problematykę granatowej policji w ujęciu Jana Grabowskiego z książki Na posterunku. Udział polskiej policji granatowej i kryminalnej w zagładzie Żydów (2020)

  • Paszporty złudzeń. Sprawa paszportów południowoamerykańskich widziana z Będzina

    Michał Sobelman

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 700-717

    Artykuł powstał w reakcji na ukazanie się książki Lista Ładosia, ukazującą listę 3262 Żydów posiadających paszporty krajów latynoamerykańskich i wystawionych w czasie wojny przez Poselstwo RP w Szwajcarii. Opierając się w dużej mierze na materiałach z getta będzińskiego, autor polemizuje z główną tezą publikacji, jakoby „posiadanie paszportu Ładosia dawało osobie zagrożonej śmiercią w Zagładzie większą szanse na przeżycie”. Twierdzi on również, że spora grupa Żydów, a szczególnie członków organizacji żydowskich, nie przywiązywała większej wagi do posiadania takiego paszportu, a czasami nawet wręcz nie zdawała sobie z tego sprawy. Niezależnie od tego sprawa tzw. paszportów południowoamerykańskich i zaangażowanie polskiego poselstwa w Szwajcarii od wielu lat była znana historykom, w tym polskim


Upamiętnienia Zagłady

  • Upamiętnienia Łodzi żydowskiej – w jaki sposób przeszłość uobecnia się w teraźniejszości

    Joanna Gubała-Czyżewska

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 721-742

    Przyglądając się przeszłości każdego miasta, możemy zidentyfikować rozmaite wydarzenia, które pozostają w pamięci jego mieszkańców, obrazach przekazywanych z pokolenia na pokolenie – w przypadku Łodzi jest to niewątpliwie funkcjonowanie w mieście getta żydowskiego. Nie zawsze tak jednak było – pamięć o historii społeczności żydowskiej przekształcała się poprzez długie dekady XX stulecia, by dopiero na początku XXI w. zagościć na dłużej w kanonie ważnych dla tego miasta wydarzeń. Jeszcze 15–20 lat temu w Łodzi obrazy przeszłości skoncentrowane na wielokulturowej historii miasta nie były tak powszechne, plasowały się raczej w obszarze zbiorowego zapomnienia. Od tego czasu jednak – co można wyczytać m.in. z treści obecnych w prasie codziennej, kalendarzu uroczystości rocznicowych czy topograficznej tkance upamiętnień – pamięć o sąsiadach innych narodowości powraca.

    W ramach projektu badawczego będącego punktem wyjścia tego artykułu przeprowadzono badania pamięci zbiorowej łodzian, koncentrujące się właśnie na owych nośnikach. Wychodząc od refleksji związanej z kanonem pamięci i roli obrazów pamięci o Łodzi wielokulturowej w kontekście innych wątków pamięci zbiorowej (zdiagnozowanych za pomocą wywiadów kwestionariuszowych), rozważania na temat Łodzi żydowskiej zostały pogłębione także przez obserwację konkretnych działań upamiętniających oraz materialnych przejawów tej pamięci – pomników i tablic upamiętniających stopniowo pojawiających się w mieście w pierwszych dekadach XXI w.

    I choć wyniki badań wskazują, iż białe plamy zostały wstępnie zapełnione przez liczne nawiązania w kulturze, turystyce, polityce czy sztuce, warto zadać sobie także pytanie, jak bardzo ta pamięć jest zakorzeniona w działaniach i emocjach współczesnych łodzian.

    Prezentowany artykuł stanowi rekapitulację ustaleń poczynionych w ramach rozprawy doktorskiej autorki – jest to jedynie wycinek projektu badawczego, który miał na celu pokazanie specyfiki łódzkiej pamięci o społeczności żydowskiej z wykorzystaniem różnorodnych metod badawczych. Zob. Joanna Gubała-Czyżewska, „Pamięć łodzian o społeczności żydowskiej w kontekście metodologicznych aspektów badań pamięci zbiorowej”, praca doktorska, Uniwersytet Łódzki, Łódź 2018.

  • Nowa wystawa stała w Muzeum byłego niemieckiego Obozu Zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem

    Andrzej Grzegorczyk

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 743-746

    Obóz zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem ze względu na rolę, jaką odegrał w okresie Holokaustu, stanowi przestrzeń unikatową. Pomimo ogromu dokonanych w nim zbrodni miejsce to uległo deprecjacji w okresie powojennym. W ostatnich latach nastąpiła intensyfikacja działań zmierzających do należytego upamiętnienia go. Jednym z elementów tego procesu było udostępnienie w 2019 r. w przestrzeni poobozowej stałej ekspozycji historycznej, o której traktuje niniejszy tekst

  • Laboratorium zagłady – nowa ekspozycja historyczna na terenie obozu zagłady Kulmhof w Chełmnie nad Nerem

    Zofia Wóycicka

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 747-758

    Kulmhof w Chełmnie nad Nerem to pierwszy i najdłużej działający nazistowski ośrodek zagłady w okupowanej Europie. Stał się miejscem eksterminacji Żydów z ziem wcielonych do Rzeszy, w tym z getta łódzkiego, a także z innych krajów Europy. Mimo to obóz ten pozostawał długo zapomniany. Dopiero w grudniu 2019 r. na terenie właściwego miejsca zagłady w Chełmnie nad Nerem otwarto nową, stałą ekspozycję historyczną. Uporządkowano i oznakowano też teren obozu. Prowadzone przez ostatnie dziesięciolecia zarówno w Chełmnie, jak i w pobliskim Lesie Rzuchowskim prace wykopaliskowe pozwoliły lepiej odtworzyć topografię zbrodni oraz wydobyły na światło dzienne wiele cennych pamiątek po zamordowanych. Mimo, a może właśnie dzięki skromnej formie upamiętnienia uwydatniono specyficzny charakter tego miejsca. To nie obóz koncentracyjny typu Dachau czy Buchenwald, których architektura stanowiła butny wyraz nazistowskiej ideologii, to nie „fabryka śmierci”, miejsce przemysłowego mordu jak Auschwitz-Birkenau, ale wiejski folwark przekształcony pośpiesznie w ośrodek masowej i natychmiastowej eksterminacji


Omówienia

  • Co dziś wiemy o niemieckich represjach za pomoc udzielaną Żydom? O książce Represje za pomoc Żydom na okupowanych ziemiach polskich w czasie II wojny światowej

    Krzysztof Persak

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 761-791

    Autor artykułu omawia i poddaje kwantyfikacji wyniki najnowszych badań nad niemieckimi represjami za pomaganie Żydom na okupowanych ziemiach polskich podczas drugiej wojny światowej. Druga warstwa artykułu obejmuje analizę uwarunkowań politycznych, w jakich są dziś prowadzone w Polsce takie badania, i ich uwikłania w oficjalną państwową politykę pamięci. Analiza konstrukcji i języka publikacji, w której przedstawiono wyniki tych badań, ujawnia obszary istniejących tabu i pokazuje defensywny charakter współczesnego dyskursu o ratowaniu Żydów

  • Kłopotliwa kategoria. Wokół tomu Świadek: jak się staje, czym jest?

    Justyna Kowalska-Leder

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 792-805

    Autorka omawia interdyscyplinarny tom Świadek: jak się staje, czym jest? pod redakcją Agnieszki Daukszy i Karoliny Koprowskiej, będący podsumowaniem wieloletniej dyskusji o znaczeniu świadectwa i funkcji świadka różnych form przemocy. Skupia się na kwestii świadka Zagłady, odgrywającego dużą rolę w badaniach nad stosunkiem Polaków do Żydów podczas wojny, wykazując, jak nieścisła i wymagająca doprecyzowania jest to kategoria. Porusza też problem świadków nie-ludzkich, a także zagadnienie zakresu władzy świadka i świadectwa oraz instytucji, które na różne sposoby sprawują nad nimi kontrolę


Recenzje


Curiosa

  • Auschwitz z Auschwitz czyli przepis na bestseller

    Agnieszka Haska

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 863-873

    W ostatnim czasie na polskim rynku wydawniczym ukazało się przynajmniej kilkanaście powieści z pasiakami i drutami kolczastymi na okładkach oraz z obowiązkowym „… z Auschwitz” w tytule. W większości tytuły te stanowią reprezentację gatunku misery literature (mis lit, „literatura nieszczęść”), a dokładniej jego odmiany, którą można nazwać kiczem holokaustowo-obozowym. Artykuł jest krótkim rekonesansem analitycznym zjawiska literatury z Auschwitz w tytule, pokazującym jego cechy charakterystyczne oraz różne aspekty ogromnej popularności tych powieści wśród polskich czytelników i czytelniczek

  • Toruńskie Yad Vashem

    Alicja Podbielska

    Zagłada Żydów. Studia i Materiały, Nr 16 (2020), strony: 878-883

    Autorka artykułu analizuje otwarty w sierpniu 2020 r. w Toruniu przez Fundację „Lux Veritatis” Park Pamięci Narodowej „Zachowali się jak trzeba”, dedykowany Polakom ratującym Żydów. Przygląda się temu projektowi na tle innych inicjatyw Tadeusza Rydzyka związanych z pamięcią o polskiej pomocy oraz roli toruńskich mediów w szerzeniu treści antysemickich. Zwraca m.in. uwagę na wyolbrzymianie liczby ratujących i ratowanych, symboliczne łączenie Sprawiedliwych z tzw. żołnierzami wyklętymi oraz podkreślanie roli Polaków jako ofiar przy jednoczesnym braku upamiętnienia Zagłady. Pokazuje, w jaki sposób toruński park forsuje narrację o Polakach katolikach jako narodzie ratujących


Polemiki