I know so little [Appendix:] Anna Lorenc’s letter written in Tarnopol prison
Zagłada Żydów. Studia i Materiały, No. 17 (2021), pages: 287-294
Publication date: 2021-12-20
Abstract
Swojej matki, Anny Lorenc, z domu Fussteig, nie pamiętam wcale. Gdy została aresztowana – w Tarnopolu, w lipcu 1942 r. – miałam zaledwie trzy lata. Po mamie zostało jedynie kilka pamiątek, to jest parę zdjęć, kilka listów, portret piórkiem oraz naszyjnik z ciemnego bursztynu. Zostały też dwa gestapowskie dokumenty i gryps z więzienia w Tarnopolu. Wszystko to trafiło w moje ręce po śmierci ojca. Informacji jest bardzo niewiele. Była mocno zbudowaną ciemnowłosą kobietą o semickiej urodzie. O ile mi wiadomo, uczyła się w Prywatnym Seminarium Nauczycielskim Żeńskim w Jarosławiu. Wywodziła się z rodziny chasydzkiej z Sieniawy, gdzie przyszła na świat. Wychowała się jednakże w Jarosławiu, dokąd przenieśli się jej rodzice. Jej matka nazywała się Klara, a ojciec Natan. Był kupcem. Miała siedmioro rodzeństwa. Ona sama i prawdopodobnie niektórzy spośród jej braci i sióstr odeszli od surowych praktyk religijnych. Nie wiadomo mi nic o tym, aby któreś z nich przeżyło wojnę. Przeżyli tylko ich kuzyni, którzy odnaleźli mnie jakiś czas temu poprzez archiwa genealogiczne ŻIH. Potomkowie rodziny Fussteigów mieszkają dziś w Izraelu i w Australii ...
Keywords
Holocaust, Tarnopol, prison
References
Krystyna Hrtman
License
Copyright (c) 2021 Zagłada Żydów. Studia i Materiały

This work is licensed under a Creative Commons Attribution-NonCommercial-NoDerivatives 4.0 International License.